Information

Ośrodek 666 podczas nocnego Cyklu Wyrzutu Odpadów.
Fundacyjny konwój wjeżdzający do Las Vegas podczas Pierwotnego Zapadnięcia SCP-4661.

Zdjęcie wydarzenia wykonane przez Agenta Danielsa.

Wsparcie powietrzne Fundacji zrzucające wodę święconą na Strip Vegasu.
MFO Omega-18 "Patriots".

Ujęcie z lotu ptaka operacji ponownego zabezpieczenia SCP-4661, dzień 1.

Zespół wchodzi do piwnicy Caesar's Palace.

Apartament wewnątrz tunelu.

Ośrodek 666 w trakcie budowy, 1992.
Name: Miasto Grzechu
Author: (user deleted)
Rating: 6/6
Created at: Mon Oct 04 2021
SPECJALNE CZYNNOŚCI PRZECHOWAWCZE: Głównym sposobem na zabezpieczenie anomalii jest Jednostka Teoplanarnej Próżni House-Nicolasa, znajdująca się w zwieńczeniu Ośrodka 666 (publicznie znanego jako Luxor Las Vegas). Jednostka została w celu zapobiegnięciu kolejnemu Incydentowi Zapadnięcia. Osiąga się to poprzez odsysanie Tartarejskiej Energii Rezonansu1 i używania jej do zakotwiczenia zarówno siebie, jak i Ośrodka 666 w aktualnym teologicznym planie rzeczywistości.
Jednostka próżni teoplanarnej pozbywa się odpadów każdego dnia o zachodzie słońca. Jednostka przekształca nadmierną ilość TRE w promieniowanie Alfa, po czym uwalnia ją w postaci wąskiej i skoncentrowanej wiązki światła. Moc wiązki posiada wysokość 42,3 miliarda kandeli, więc dla bezpieczeństwa jednostki, wnętrze Planetarnej Jednostki Próżniowej musi zostać wyłożone pochłaniającą ciepło powłoką galwaniczną.
OPIS: SCP-4661 jest obszarem przestrzeni, w którym miasto Las Vegas i Czwarty Krąg Piekła (opisany w Inferno Dantego Alighieri) nakładają się na siebie. Skutkuje to osłabieniem oraz w pewnych okolicznościach, kompletnym oddzieleniem od głównej rzeczywistości. SCP-4661 zawiera w sobie ekstremalnie wysoką gęstość demonicznych istot, która jest utrzymywana poprzez samo wytwarzaną Tartarejską Energię Rezonansu. SCP-4661 jest w ciągłym ruchu i jeżeli pozostanie niezabezpieczony, w pełni zapadnie się w Czwarty Krąg.
Instancje SCP-4661-B są demonicznymi istotami klasy Tartarskiej, przypominających wyglądem ludzi, lecz wykazujące znaczne wewnętrzne i ograniczone zewnętrzne różnice anatomiczne od typowych humanoidów. Posiadają małe, zakrzywione rogi na czaszce i bladszą cerę od typowego człowieka. Posiadają również ograniczone zdolności pirokinetyczne, takie jak wytwarzanie iskier używając samych rąk lub zdolność podpalania małych przedmiotów. Skuteczność tych zdolności wzrasta, kiedy są wystawione na działanie osób angażujących się w hedonistyczne czynności, na przykład spożywanie alkoholu, uczestnictwo w stosunkach seksualnych i hazard.
SCP-4661 zwrócił uwagę Fundacji pomiędzy 12 a 16 Stycznia 1992 r. Znacząca interwencja była konieczna, aby przywrócić normalność.
Dodatek 4661.1
WSTĘPNY RAPORT — DZIEŃ 1
RAPORT O ZJAWISKU NADNATURALNYM
LOKALIZACJA: Paradise/Las Vegas, Nevada
STATUS: Trwający
CZAS: 23:49 (czasu lokalnego) 12 Stycznia — Teraz
POZIOM ZAKŁÓCEŃ: Keneq
PODSUMAWANIE WYDARZENIA: Wzrost poziomu TRE w obszarze, wraz ze znacznym spadkiem poziomu Hume'ów. Z nieznanej przyczyny pojawił się wizualny czerwony odcień. Manifestacja dużej ilości humanoidalnych istot o bladej skórze i rogach w całym mieście. Podejrzany brak reakcji publiki — osoby, z którymi przeprowadzono wywiad, były ospałe i nie reagowały na prośby, lecz pragnęły zaangażować się w kopulację. Zgłoszone podmioty zaczęły stosować przemoc wobec innych osób, brak reakcji samoobronnej. Duże, niewyraźne kształty zostały zaobserwowane w pustyni za miastem, wydają się do niego zbliżać. Sugerowana natychmiastowa reakcja.
Dodatek 4661.2
TRANSKRYPT POSIEDZENIA KOMISJI DS. INCYDENTU — DZIEŃ 1
CZŁONKOWIE:
«POCZĄTEK LOGU»
THOMPSON: Ten szajs zawsze musi dziać się w środku nocy, co nie?
KURTZ: Tak, my też jesteśmy zmęczeni, ale to jest ważniejsze od twojej drzemki dla urody. Department Sił Stosowanych już przewozi oddziały do Vegas.
ALI: Jakie Formacje zostały wysłane?
KURTZ: Łączą Hammer Down, Dust Devils, Holy Men i Patriots w dwie Prowizoryczne Formacje Operacyjne - Kappa dwanaście "High Rollers" i Omega trzydzieści trzy "Ocean's Three-hundred".
THOMPSON: Jezus, ci goście nie mogli po prostu kurde poczekać dwie godziny?
HOUSE: To są demony, tak?
ALI: Biorąc pod uwagę branżę, którą obsługuje Las Vegas, nie jest to niespotykane.
KURTZ: Gdybyśmy to zrobili, Pentagram wysłałby Goków. Nie chcemy z tego robić międzynarodowego incydentu. W każdym razie, klamka zapadła, więc teraz zastanówmy się jak to naprawić.
THOMPSON: Tak wynika z obserwacji. Mamy wszystkie oznaki manifestacji demonów - smród siarki, nonszalancja wśród cywili, wielki wzrost w poziomach TRE. Skąd oni wszyscy się, kurwa, wzięli?
HOUSE: Nie masz tylu demonów, żeby w jedną noc spowodować załamanie rzeczywistości. To musiało narastać przez jakiś czas.
KURTZ: Cóż, więc co z tym zrobimy?
HOUSE: Ludzie robiący rzeczy, których można spodziewać się po Vegas jest jak kokaina dla demonów. Nie odejdą dopóki nie zniszczymy ich źródła pożywienia.
KURTZ: Sprysk i módł działa dobrze na nie.
HOUSE: Będziesz używał ostrej amunicji w mieście pełnym cywilów. To się dobrze skończy.
KURTZ: Nic nie mówiłem o kulach. Zwykła woda święcona może pomóc w walce z tymi kreaturami.
HOUSE: Więc wyposażysz MFO w pistolety na wodę. Nie wiem czy to lepsze, czy gorsze wyjście.
THOMPSON: Nasza główna misja to przywrócenie normalności — ustanowienie zabezpieczenia zajmuje drugie miejsce.
HOUSE: Myślę, że nie doceniacie ilości demonów w tym mieście.
KURTZ: Wtedy weźmiemy więcej ludzi. Obecnie, niech wszyscy pozostawią swoje krótkofalówki włączone. House, weź swoją drużynę i spróbuj się dokładnie dowiedzieć, co się dzieje z Las Vegas.
«KONIEC LOGU»
Dodatek 4661.3
AKTUALIZACJA SYTUACJI — DZIEŃ 2
AKTUALIZACJA SYTUACJI
Siły Fundacji rozlokowały się po całym mieście i rozmieściły mobilne Kotwice Rzeczywistości Scrantona, aby przywrócić małe obszary anomalii do podstawowej rzeczywistości. Największy z tych obszarów znajduję się w MGM Grand Hotel and Casino w Las Vegas Strip — epicentrum demonicznej aktywności.
Dodatek 4661.4
TRANSKRYPT POSIEDZENIA KOMISJI DS. INCYDENTU — DZIEŃ 2
«POCZĄTEK LOGU»
KURTZ: Witam wszystkich z powrotem.
THOMPSON: Jak wygląda sytuacja?
KURTZ: Zajęliśmy i zabezpieczyliśmy większość kluczowych punktów wzdłuż Stripu. Jednakże te skurwiele są silne - potrzeba kilku kul, żeby zatrzymać większe, więc szybko zużywamy zapasy amunicji. Już doprowadziliśmy fabryki wody święconej i błogosławionej amunicji do maksymalnej wydajności; ucieka nam czas. House, powiedz mi że coś masz.
HOUSE: Cóż… tak. Ale nie spodoba ci się to.
ALI: Miejmy to już za sobą.
HOUSE: Jesteśmy… dość pewni, że miasto Las Vegas właśnie zsuwa się do Piekła.
[Paro-sekundowa przerwa.]
THOMPSON: Jezusie, kurwa, Chrystusie.
HOUSE: Tak, można by pomyśleć, że pokaże się na coś takiego.
KURTZ: Żeby było jasne, Piekło przez wielkie P? Abrahamiczne Piekło, gdzie niewierni będą się smażyć przez wieczność i cały ten jazz?
HOUSE: Cóż, powszechnie uważa się, że istnieje tylko jedna płaszczyzna istnienia, którą znamy jako Piekło, tylko nosi ona różne naz…
KURTZ: Odpowiedz na pytanie.
HOUSE: Tak.
ALI: Panowie, wysyłamy żołnierzy z poświęconymi magazynkami do walki z demonami w Las Vegas. Jeśli pomyśleć o tym, jakim miastem jest Las Vegas, to nie wydaje mi się to zbyt daleko idącym pomysłem.
THOMPSON: Nie chodzi o to, że mu nie wierzę, ale o to, że już czuję, jak całe Dowództwo Regionu Południowo-Zachodniego USA zbiorowo smaży tyłki, gdy stają przed sądem wojennym za to, że pozwolili, by duże amerykańskie miasto dosłownie poszło w diabły.
ALI: Z całym szacunkiem, ale nie sądzę, by ktokolwiek zauważył różnicę.
KURTZ: W każdym razie, tym bardziej będziesz mógł awansować, kiedy rozwiążemy to gówno i powitamy naszego bohatera. Więc, House… jak wyciągnąć miasto z piekła?
HOUSE: Jak mówiłem, takie rzeczy nie dzieją się ot tak… po prostu. Musiał być jakiś incydent. A bazując na tym, że wzdłuż całego Stripu, demony tłoczą się wokół Caesar's Palace, założę się, że cokolwiek tam jest, jest naszym celem.
KURTZ: Okej, wyślemy formacje operacyjną, by przeszukać to miejsce. Dobra rob-
HOUSE: Co? Nie! W tym miejscu jest prawdopodobnie tyle demonów, że sama Matka Teresa, by …
KURTZ: Randy, kolego, jesteś tu po to, by doradzać nam w sprawie okultystycznego aspektu tego wszystkiego. I zrobiłeś to, więc świetna robota! Ale teraz musimy przeprowadzić operację taktyczną, więc może pozwolisz mi wykonywać moją pracę? Świetnie? Świetnie. Krótkofalówki włączone, ludzie. Rozejść się.
«KONIEC LOGU»
Dodatek 4661.5
SKRÓCONY TRANSKRYPT AUDIO MISJI — DZIEŃ 3
CZŁONKOWIE:
«POCZĄTEK LOGU OD MINUTY 1:08:18»
Ω33-ALFA: Nie wiedziałem, że mieli prawdziwe tunele poniżej Caesar's Palace.
KURTZ: Nie mają. Nie są one zaznaczone na żadnych planach placówki, a skała nie jest stara. Są nowe.
HOUSE: Śmierdzi siarką. Demony.
Ω33-BETA: Odbezpieczyć broń, chłopcy. Pomódlcie się. (Pauza.) Nie, naprawdę.
[Cały personel schodzi w głąb tuneli, podążając pochyłą ścieżką w dół. Po około dwudziestu trzech minutach docierają do zestawu drzwi windy wbudowanych w kamienną ścianę.]
HOUSE: Uch, to jest winda.
KURTZ: Bez kitu, Einstein. Co to robi na końcu jaskini? Jaka jest nasza wysokość?
Ω33-BETA: Przyrządy wskazują, że jesteśmy dwadzieścia metrów pod ziemią.
HOUSE: Uhm… przechodzimy przez to?
KURTZ: Nie sądzę, żebyśmy mieli duży wybór.
KURTZ: Co do kurwy.
NIEZNANY: Przepraszam, wciąż się w tym orientuję.
KURTZ: Więc, kim ty właściwie jesteś?
PLUTON: Właściwie to rzymski.
[Kurtz naciska przycisk wzywający windę i czeka dwadzieścia dziewięć sekund. Drzwi windy otwierają się, ukazując duży apartament hotelowy z widokiem na Las Vegas. Mężczyzna w szlafroku i cylindrze siedzi przed oknem, popijając napój z filiżanki.]
NIEZNANY: Och, już jesteście! Witajcie, witajcie! Cóż, głupi ja, zapomniałem się przygotować, wiedząc, że przyjdą goście. Siadajcie, siadajcie.
[Krzesło ogrodowe, krzesło elektryczne, stołek barowy i leżanka materializują się i rzucają się na personel, zmuszając go do siedzenia.]
NIEZNANY: Mówią na mnie Pluton — jak się macie?
KURTZ: Pluton? Grecki bóg śmierci?
Ω33-BETA: Myślałem, że rzymscy bogowie to po prostu greccy bogowie ze zmienionymi imi-
PLUTON: Po pierwsze, to niewiarygodnie gburowate i trochę rasistowskie.
Ω33-BETA: Jezus, ja ni-
PLUTON: Fuj, nawet nie wspominaj mi o tym gówniarzu. To dzięki niemu Szatan uważa się za najgorętsze gówno, jakie wyszło z ludzkiego panteonu.
KURTZ: Cóż, było fajnie, ale z przykrością muszę stwierdzić, że jesteśmy tu w interesach, a nie dla przyjemności. Czy to prawda, że jesteś odpowiedzialny za ten cały syf, który dzieje się na zewnątrz?
PLUTON: Och, za to? Cóż, nie mogę przypisać sobie wszystkich zasług, to byłoby niesprawiedliwe. Nie mógłbym tego zrobić bez wszystkich innych głównych demonów.
HOUSE: Innych?
PLUTON: Och, nie wiedziałeś? Vegas to kraj demonów, dzieciaku. Zawsze tak było. Paradise… Och tak, zabawny fakt, większość kasyn jest—
Ω33-ALFA: W Paradise, nie w Vegas, wszyscy o tym wiedzą.
PLUTON: No cóż, wybaczcie mi, przepraszam za próbę wzbogacenia waszych małych, smutnych żyć o dar wiedzy. Mówiłem, że Paradise został założony przez demony. A dokładnie demony szóstego kręgu. Demony chciwości. Szatan stał się zbyt duży dla swoich gaci i nakładał na nich podatki za hazard i wszelkie transakcje grzechu.
HOUSE: Piekło ma podatki?
PLUTON: To dosłownie piekło, myśleliście że to organizacja non-profit? W każdym razie, zdecydowali się spakować sklep i wyjechać gdzieś, gdzie nie mógł wysłać swoich komorników; na środek amerykańskiej pustyni.
Ω33-BETA: Więc robicie to wszystko, bo chcecie popełnić oszustwo podatkowe.
PLUTON: Cóż, kiedy mówisz to w ten sposób, brzmi to źle. Ale to i tak nie ma znaczenia - nikt nie spodziewał się, że ludzie będą tak twardzi na autodestrukcyjne skłonności, a teraz mamy tyle czystego grzechu w mieście, że jest ono ciągnięte z powrotem do miejsca, z którego wszystko się wzięło.
HOUSE: Czekaj, ale… dlaczego chcesz iść do piekła? Czy nie mówiłeś, że Szatan to dupek?
PLUTON: O tak, pieprzyć tego gościa. Ale teraz, teraz mam armię demonów i ludzi, którzy będą płacić nawet drobniakami za hazard, picie i pieprzenie. Zamierzam dokonać przejęcia ekonomicznego, skarbie.
KURTZ: Czy mógłbyś… tego nie robić?
PLUTON: Myślałeś, że to naprawdę zadziała?
KURTZ: Nie wiem, warto było spróbować. Dobra, plan B.
[Ω33-ALFA i Ω33-BETA wysuwają z kabur swoje pistolety i wystrzeliwują w PLUTONA, opróżniając kanistry z wodą święconą. Woda rozpryskuje się nieszkodliwie po jego szlafroku.]
PLUTON: Myślicie, że możecie pokonać króla tego miasta za pomocą wymyślnych pistoletów na wodę? Następną rzeczą, którą mi powiesz będzie, że skończyło się jedzenie w bufecie.
[PLUTON idzie w kierunku żołnierzy. Zostaje zatrzymany przez HOUSE, wciąż siedzącego na rozkładanym krześle.]
HOUSE: A co jeśli się założymy?
[PLUTON powoli się odwraca.]
PLUTON: Zamieniam się w słuch.
HOUSE: Gra. Wygrywam, opuszczacie to miejsce i powracacie do piekła, które nazywacie domem.
PLUTON: A jak przegrasz, to dostaniemy Ziemię?
HOUSE: Ta, pewnie.
PLUTON: Podobają mi się te warunki.
HOUSE: Czekaj, czekaj.
[HOUSE słucha transmisji przychodzącej do jego słuchawki.]
HOUSE: Dostałem wiadomość, że nie mogę obstawić całego świata.
PLUTON: Ojej.
HOUSE: Dobra, a może tylko Vegas? Wygrasz, my wyjedziemy z miasta i nie będziemy się wtrącać w wasze sprawy.
PLUTON: Hmm. Kuszące, ale nie ma żadnego ryzyka dla ciebie, prawda?
HOUSE: Postawie swoją duszę. Ale to oznacza, że mogę wybrać grę.
PLUTON: Fair.
HOUSE: Magic the Gathering.
PLUTON: Co? Nie. Wybierz prawdziwą kurwa grę.
HOUSE: Dobrze, w takim razie Blackjack.
PLUTON: Naprawdę? Prawdziwy hazardzista, czyż nie?
HOUSE: Wiesz co mówią, kiedy jesteś w Rzymie.
PLUTON: Cóż, jesteśmy u Cezara.
«KONIEC LOGU»
Dodatek 4661.6
GRA W BLACKJACKA — DZIEŃ 3
«POCZĄTEK LOGU»
HOUSE i PLUTON siedzą przy stole do blackjacka w zacisznym zapleczu kasyna Caesar. Jedyną inną istotą w pomieszczeniu jest krupier, istota klasy Tartarejskiej ubrana w smoking.
PLUTON: Jesteś odważnym człowiekiem, powierzając swoją nieśmiertelną duszę sercu kart.
HOUSE: Wiesz, jak to mówią. Nie ma ryzyka, nie ma nagrody.
KRUPIER: Dobra, ponieważ mamy dwóch graczy obstawiających przeciwko sobie, gramy trochę inaczej niż na parkiecie. Nie dostaję żadnych kart, tylko wasza dwójka je otrzymuje. Kto ma wyższą rękę na koniec rundy wygrywa, i jak zawsze, nawalasz, przegrywasz.
HOUSE: Racja. Tak jak się umawialiśmy.
Krupier rozdaje po dwie karty dla PLUTONA i HOUSE, jedną zakrytą i jedną odkrytą. HOUSE pokazuje szóstkę trefl, a PLUTON dwójkę pik.
KRUPIER: Pierwsze zagranie należy do House'a.
HOUSE patrzy na swoją zakrytą kartę.
HOUSE: Hit.
//Krupier podaje HOUSE kolejną kartę. Jest to trójka karo. HOUSE ponownie spogląda na swoją zakrytą kartę. //
HOUSE: Cholera.
PLUTON: Och, już nawaliłeś?
HOUSE: Zamknij się na chwilę. Zastanawiam się.
HOUSE: Hit?
PLUTON: Nie rób tego zbyt długo. Są tylko dwie opcje. Podjęcie decyzji nie może być aż tak trudne.
HOUSE: Zabieram się za to!
HOUSE patrzy na swoją zakrytą kartę.
Krupier daje HOUSE kolejną kartę. Jest to piątka trefl. HOUSE wydaje z siebie westchnienie.
HOUSE: Stand.
PLUTON: Wreszcie. Zastanawiałem się, kiedy będę mógł zagrać. Rozdający, hit dla mnie!
Krupier daje PLUTONOWI kartę. Jest to walet pik.
PLUTON: Czekaj… co?
HOUSE uśmiecha się.
HOUSE: Coś nie tak?
PLUTON: Umm…
HOUSE: Rozumiem, że teraz powinniśmy pokazać nasze karty?
PLUTON: …w porządku.
HOUSE odkrywa swoją zakrytą kartę, którą jest czwórka karo. Odkrytą kartą PLUTONA jest król pik.
HOUSE: Wygląda, że nawaliłeś, koleżko.
PLUTON: Widzę.
KRUPIER: House wygrywa rozdanie, a tym samym zakład. Umowa została przypieczętowana.
HOUSE wstaje z jego siedzenia i zaczyna wychodzić z pokoju, ale zatrzymuje się w przejściu.
HOUSE: Świetnie się z tobą grało, Plutonie. Może jeszcze kiedyś to powtórzymy.
PLUTON: Myślę, że na razie będziesz grał z moimi kolegami.
HOUSE: Co?
PLUTON: Mówiłem ci, Paradise został założony przez demony. Myślisz, że jakikolwiek człowiek może poradzić sobie z chciwością, jakiej wymaga prowadzenie jednego z tych mega-kasyn? Cóż, myślę, że New York New York jest własnością człowieka, tylko wy, ludzie, macie na tyle zły gust, by stawiać pomnik innemu pomnikowi. Ja odejdę, dotrzymuję obietnic, ale nie będę ostatni. Bawcie się dobrze!
«KONIEC LOGU»
Dodatek 4661.7
SESJA PODSUMOWAWCZA KOMISJI DS. INCYDENTU — DZIEŃ 4
WSTĘP: Po wydarzeniach z Dodatku 4661.6, znaczna część bytów SCP-4661-B na terenie miasta zdematerializowała się, pozostawiając za sobą duże ilości alkoholu, narkotyków i pieniędzy. Ustały również anomalie wizualne w mieście i jego okolicach, a Dowództwo Regionalne ogłosiło, że Incydent Zapadnięcia został zakończony. Rozpoczęły się prace porządkowe i rozprowadzono środki amnezyjne klasy C w postaci aerozolu.
«POCZĄTEK LOGU»
HOUSE siedzi naprzeciwko THOMPSONA, który chodzi tam i z powrotem z głową w dłoniach.
THOMPSON: Ty kompletny idioto.
HOUSE: Hej, hej. Zadziałało, prawda? To jest to, co się liczy.
THOMPSON: Postawiłeś całą operację na grę w jebanego blackjacka!
HOUSE: Co? Nie! Oczywiście, że nie.
THOMPSON: Więc czym do cholery był ten nonsens, co wyciągnąłeś?
HOUSE: Zapłaciłem krupierowi, żeby ustawił talię. Okazało się, że 10.000 dolarów to dużo pieniędzy, nawet w piekle.
THOMPSON: Więc dlaczego wyglądałeś na zdenerwowanego? Huh?
HOUSE: No cóż… Mogłem zapomnieć, gdzie zgodziliśmy się położyć jacka…
THOMPSON: Mój Boże. Nie mogę uwierzyć, że dowództwo każe mi to robić.
HOUSE: Myślałem, że zawsze chciałeś mnie zwolnić.
THOMPSON: Tak. Wciąż chcę.
THOMPSON kładzie na stole manilową teczkę.
THOMPSON: Wygląda na to, że nie będę miał okazji.
THOMPSON odwraca się i wychodzi z pokoju. HOUSE zaczyna przeglądać teczkę. Na jego twarzy pojawia się uśmiech.
HOUSE: Och, prawie zapomniałem! Thompson!
THOMPSON: Ta?
HOUSE: Przekazałem pieniądze z łapówki pod twoim nazwiskiem. Masz duży budżet, ale pomyślałem, że chciałbyś wiedzieć.
THOMPSON: Idź do diabła.
«KONIEC LOGU»
Konkluzja
OŚRODEK 666
Po zakończeniu Incydentu Zapadnięcia, Dowództwo Regionalne Południowo-zachodnich Stanów Zjednoczonych FSCP zarządziło budowę Ośrodka w mieście Paradise, aby zapobiec kolejnemu takiemu zdarzeniu. Ośrodek 666 został zbudowany pod przykrywką nowego kasyna i hotelu o nazwie "Luxor Las Vegas". Budowa została zakończona w 1993 roku i od tego czasu służyła jako główna baza operacyjna w południowo-zachodnich Stanach Zjednoczonych, a Randall House pełni w niej funkcję dyrektora. Jednostka Teoplanarnej Próżni House-Nicolasa zapobiegła kolejnym incydentom zapaści dzięki wychwytywaniu promieniowania wytwarzanego przez demoniczne byty.
Po dochodzeniu w sprawie twierdzeń Plutona stwierdzono, że prawdopodobnie większość lub wszystkie główne kasyna w Paradise są własnością i są zarządzane przez demoniczne byty klasy Tartarejskiej. Jednostki te zorganizowały się w komisje dla wzajemnej ochrony, plany ustanowienia przechowania nad tymi obiektami są w trakcie opracowywania.
Otrzymaliście tego e-maila, ponieważ zostaliście wybrani na przeniesienie do Ośrodka 616, znajdującego się w Las Vegas, Nevada. Nie, to nie jest jakieś bezczelne imprezowanie poza Ośrodkiem. Będzie tam alkohol. Będzie hazard. Będzie grzech. Ale nie dla ciebie. Zostałeś wybrany, aby upewnić się, że to, co dzieje się w Vegas, pozostanie w Vegas.
Będziecie mieli do czynienia z demonami, zarówno dosłownymi jak i metaforycznymi. Będziecie strzelać kulami poświęconymi w fabrykach, kąpać się w masowo produkowanej wodzie święconej i badać rzeczy, o których Watykan wolałby, żebyście nie wiedzieli.
Vegas nie bez powodu nazywane jest Miastem Grzechu. Jesteśmy w ich domu, ale to nie znaczy, że musimy się im kłaniać.
Mając to wszystko na uwadze, istnieje tylko jedna zasada w Undervegas: House zawsze wygrywa.
Dyrektor House.
Zabezpieczać, Przechowywać, Chronić