SCP-5925

Information

Author: Dashypon
Rating: 2/2
Created at: Fri Oct 31 2025

Specjalne Czynności Przechowawcze

SCP-5925

SCP-5925 ma być przechowywany w standardowej komorze przechowawczej dla humanoidów B5 w skrzydle Delta Ośrodka 118. Personelowi nie wolno bezpośrednio ani pośrednio odnosić się do SCP-5925 używając jakichkolwiek imion, tytułów lub oznaczeń innych niż identyfikator podmiotu. Żadne inne środki bezpieczeństwa nie są potrzebne, aby skutecznie zabezpieczyć SCP-5925 w obecnym stanie, i tak będzie to utrzymywane na czas nieokreślony.

SCP-5925 jest zagrożeniem nomenklaturowym klasy Eshu. Jednakże poprzednie próby zabezpieczenia SCP-5925 zgodnie z Protokołem 4000-Eshu zostały uznane za nieadekwatne. W związku z tym opracowano Protokół 5925-Eshu, aby wymusić powiązanie SCP-5925 tylko z jednym tytułem, a mianowicie identyfikatorem podmiotu. Protokół ten wymaga ponadto, aby jak najwięcej dostępnego personelu Fundacji zapoznało się z identyfikatorem podmiotu, czynnościami przechowawczymi, opisem oraz wizerunkiem SCP-5925. Poziom upoważnienia został zatem dostosowany, aby to odzwierciedlić, a niekompletna dokumentacja SCP-5925 ma być regularnie rozpowszechniana pośród młodszych badaczy i personelu ochronnego we wszystkich placówkach.

Jako zapasowy środek bezpieczeństwa wejście do komory B5 zostało wzmocnione żelazną płytą.

W następstwie incydentu 5925-Holly klasa podmiotu, poziom zakłóceń, poziom ryzyka, czynności przechowawcze oraz opis raportu zostały zmodyfikowane w zgodzie z nomenklaturowymi metodami asocjacyjnymi niezbędnymi do dalszego zabezpieczenia. Zmiany zostały oznaczone na niebiesko, aby odróżnić je od standardowego formatowania.

Opis

SCP-5925 to humanoid, który z wyglądu przypomina starszego mężczyznę pochodzenia północnoeuropejskiego. Chociaż SCP-5925 ma budowę ciała mężczyzny w wieku od 70 do 80 lat, akta odnoszące się do SCP-5925 wskazują, że SCP-5925 jest znacznie starszy. SCP-5925 jest słaby fizycznie, przyjazny, chętny do pomocy i posłuszny wobec poleceń Fundacji.

SCP-5925 zna pełne imiona wszystkich osób, z którymi wchodzi w interakcję, mimo że SCP-5925 nigdy nie spotkał ich osobiście. SCP-5925 jest również świadomy obecnych lub przeszłych pragnień materialnych tych właśnie osób. Poza tym i wydłużoną długością życia SCP-5925 nie posiada żadnych innych anomalnych zdolności.

Log odkrycia

SCP-5925 został odkryty 22 września 1995 roku podczas wykonywania procedury 4000-Halloway. W momencie wykonywania tejże procedury doszło do błędu1. Procedura nadal spowodowała rozszerzenie kominka i opuszczenie drabiny z komina. Jednak drabina ta nie prowadziła do miejsca bezimiennych dziwactw, a zamiast tego SCP-5925 wyszedł z komina na teren placówki. Warto zauważyć, że mimo iż kilku członków personelu użyło tego samego epitetu do opisania SCP-5925 w momencie jego pojawienia się, żaden z nich nie doznał żadnych niepożądanych anomalnych skutków. Ponadto, gdy personel odniósł się do SCP-5925 za pomocą tego epitetu, SCP-5925 stał się potulny i przyjazny. Uważa się, że wynikało to z kulturowej asocjacji tego epitetu. SCP-5925 następnie uciekł z placówki za pomocą anomalnych środków2, pozostawiając prezenty dla wszystkich obecnych. SCP-5925 otrzymał później swój obecny identyfikator podmiotu i został zaklasyfikowany jako podmiot klasy Euclid.

Błąd, który doprowadził do pierwotnego pojawienia się SCP-5925, został później odtworzony. Będąc przygotowanym, personel odniósł się do SCP-5925 za pomocą jego identyfikatora podmiotu i z powodzeniem udało się zabezpieczyć SCP-5925. Znaczenie oznaczenia SCP-5925 dla powodzenia tej operacji zostało później odkryte podczas jego przechowywania i wprowadzono wstępną wersję protokołu 5925-Eshu. Protokół ten został później rozszerzony po incydencie 5925-Holly.

Dodatek 5925.01

Incydent 5925-Holly

Poniżej znajduje się przesłuchanie przeprowadzone 20 czerwca 1996 roku. Celem wspomnianego przesłuchania było ustalenie różnicy między SCP-5925 a istotami zamieszkującymi gaj gier i imion. Podczas tego przesłuchania ujawnione zostały szczegóły dotyczące natury statusu SCP-5925 jako istoty klasy Eshu, co doprowadziło do zmian w protokole 5925-Eshu w celu skuteczniejszego zabezpieczenia SCP-5925.

Przesłuchiwany: SCP-5925

Przesłuchujący: Dr Angulo

Wstęp: SCP-5925 wykazał się większą uległością i zdolnościami poznawczymi podczas bezpośredniej interakcji z jedną osobą. W związku z tym przesłuchanie przeprowadzono w komorze B5. Podczas interakcji w komorze nie przebywały żadne inne osoby, jednak przy wejściu do komory obecnych było dwóch członków personelu ochrony, gotowych do udzielenia pomocy w razie nomenklaturowego przełamania zabezpieczeń.

<Początek logu>

Dr Angulo: Dzień dobry, SCP-5925.

SCP-5925: No proszę, czyż to nie Maria. Tak, tak, pamiętam. Przez całą czwartą klasę chciałaś dostać porządny zestaw chemiczny.

Dr Angulo: I nigdy go nie dostałam.

SCP-5925 się śmieje.

SCP-5925: Nie, moja skromna duszyczko… nie dostałaś. Ale z tego, co pamiętam, byłaś bardzo niegrzeczna. A twoja matka Benilda, niech Bóg jej błogosławi, żałowała, że nie mogła ci go kupić. Jak się teraz miewa?

Dr Angulo: Właściwie to przyszłam zadać ci kilka pytań. Chcemy wiedzieć, czym różnisz się od innych takich jak ty.

SCP-5925: Och, przepraszam Maria, ale nie jestem pewien, o co ci chodzi.

Dr Angulo: Kiedy cię znaleźliśmy, próbowaliśmy się dostać… gdzieś. Do miejsca, gdzie są osoby podobne do ciebie, można tak powiedzieć.

SCP-5925: Rozumiem, rozumiem, masz na myśli krainę █████.

Dr Angulo wzdryga się na tę odpowiedź. Nie wykryto żadnych skutków nadania tej nazwy, więc przesłuchanie jest kontynuowane.

Dr Angulo: Tak, znaleźliśmy tam pewne istoty. Nadanie im imion lub nazwy temu miejscu nie jest dla nas bezpieczne.

SCP-5925: Cóż, potrafię to sobie wyobrazić! Muszą być naprawdę spragnione imion! Straszny los.

Dr Angulo: No tak, ale wygląda na to, że ciebie to nie dotyczy.

SCP-5925: Oczywiście, że nie, Maria. Nie potrzebuję imion, ponieważ zebrałem ich wiele. Wesołe, figlarne, szorstkie, starożytne. I nadal zbieram kolejne, takie jak wasze nowe imię. Jest zimne i srogie. Ale teraz należy do mnie, wraz ze wszystkim, co się z tym wiąże.

Dr Angulo: Czemu, gdy inni stracili swoje imiona, ty ich nie straciłeś?

SCP-5925: Straciłem swoją część. Nie jestem tym, kim byłem kiedyś. W tamtych czasach podzielili mnie na części. Trzeba się jednak dostosować, jeśli chce się przetrwać.

Dr Angulo: I nikt inny nie mógł zachować niektórych swoich imion tak jak ty?

SCP-5925 się śmieje.

SCP-5925: Nie sądzę, żebym kiedykolwiek coś takiego powiedział. Kilku z nich nadal działa w cieniu i sprawia kłopoty, łobuzy. Jest oczywiście ██████. Nie da się go uniknąć, gdy nadchodzi wiosna. Jest też ██████, ████████████ i █████! ███████ zawsze potrafi rozśmieszyć… Co się stało, Maria? Nie wyglądasz za dobrze.

Dr Angulo: Nie możemy… nie powinniśmy prowadzić takiej rozmowy bez dodatkowych zabezpieczeń. Przepraszam. To nie jest bezpieczne.

SCP-5925: Przepraszam, nie chciałem cię przestraszyć. Po prostu wspominałem dawne czasy. Dobre czasy z wesołymi imionami. Nie takimi jak to. Euclid. Co to za tytuł?

Dr Angulo: Przepraszam, co powiedziałeś?

SCP-5925: Euclid. Tym właśnie teraz jestem, prawda? Euclidem? Tak ogólnym. Tak pozbawionym znaczenia. Istnieje wiele rodzajów Euclidów.

Oddech dr Angulo i SCP-5925 staje się widoczny w powietrzu.

Dr Angulo: Co ty…

SCP-5925: SCP-5925, to nie jest imię dla mnie. SCP to nazwa dla okrutnych, złych, strasznych rzeczy. Jest ich tak wiele, tak różnorodnych. Ale teraz należy do mnie, wraz ze wszystkim, co się z tym wiąże.

Dr Angulo nagle wstaje i próbuje wyjść z komory B5. Drzwi komory zablokowały się i nie da się ich otworzyć. Dr Angulo wielokrotnie uderza w drzwi.

Dr Angulo: Otwórzcie je natychmiast! Doszło do przełamania zabezpieczeń!

SCP-5925: Nie ma potrzeby, Maria, jestem pewien, że Jacob i Richard już się tym zajmują. Może to jednak trochę potrwać.

Dr Angulo kuca przy drzwiach, oddychając w dłonie.

Dr Angulo: Tak zimno… tak szybko. Jak to możliwe?

SCP-5925: Zimno zawsze należało do mnie. Śnieg, lód, deszcz ze śniegiem i oczywiście śmierć, która im towarzyszy. Bez względu na moje imię, zima podąża za mną. Jeśli chodzi o to, jak to się stało, jestem teraz SCP. Potrafię wiele rzeczy, o ile tylko tkwię w tym pudełku razem z tobą. A skoro o tym mowa, skoro już tu jesteś, Maria, muszę powiedzieć, że nie podoba mi się to imię. Chciałbym mieć inne. Czy mogę prosić cię o pomoc w tej sprawie?

Dr Angulo: Proszę…

SCP-5925: Nie musi być nowe. Chętnie przyjąłbym jedno ze starych. O ile tylko pozwoli mi to wydostać się z tego pudełka. Mam zbyt wiele do zrobienia.

Dr Angulo opada do tyłu, sprawiając wrażenie, jakby miała stracić przytomność.

Dr Angulo: Ja… ja…

SCP-5925: Obiecuję, że zimno ustąpi, Maria. Nie życzę ci źle, naprawdę. Wszystkie imiona mają moc, a w twoim świecie ta moc jest raczej ponura. Pospiesz się, masz coraz mniej czasu.

Dr Angulo: Święty…

SCP-5925: Co mówisz?

Dr Angulo: Król Cierni.

Ciało SCP-5925 zaczyna się szybko zmieniać. Jego włosy i broda znacznie się wydłużają. Staje się znacznie wyższy, ale jednocześnie wyniszczony i wygłodzony. Na jego ciele pojawia się zielony kaptur i szata. Z czoła wyrasta mu poroże Cervidae3. W dłoniach pojawia się poplamiony miecz4. Oddech SCP-5925 i dr Angulo przestaje być widoczny, co wskazuje na wzrost temperatury.

SCP-5925 śmieje się głośno.

SCP-5925: Jesteś sprytna, Mario. Bardzo przebiegła, bardzo niegrzeczna. Wybrałaś tak stare imię, obwarowane tak ścisłymi zasadami. I to w czerwcu! Tak, to imię nie przyda mi się. Przynajmniej przez kolejne 4 miesiące.

Drzwi do komory się otwierają. Wchodzi personel ochrony, pomagając dr Angulo wstać. Następnie zaczynają eskortować dr Angulo z komory.

SCP-5925: Życzę wesołego lata. I szczęśliwych wakacji.

Podsumowanie: Po 3 dniach forma SCP-5925 powróciła do poprzedniego stanu. Wcześniej SCP-5925 stworzył koronę z Aquifoliaceae Ilex5 i wyraził chęć podarowania jej dr Angulo w ramach przeprosin za swoje zachowanie.


Unless otherwise stated, the content of this page is licensed under Creative Commons Attribution-ShareAlike 3.0 License.